Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 25 kwietnia 2024 imieniny: Marka, Jarosława

Sobota w Spomleku. Dzień Otwarty w radzyńskiej mleczarni. Zobaczcie jak było!

niedziela, 12 grudnia 2010 00:06

Dojrzewalnia

 

W sobotę (11 grudnia) mieszkańcy Radzynia Podlaskiego, mogli skorzystać z zaproszenia na Dzień Otwarty Spółdzielczej Mleczarni Spomlek.

Była to niecodzienna okazja, aby z bliska przyjrzeć się jaką drogę pokonuje mleko od krowy do kartonika, które kupujemy w naszych sklepach, czy jak powstają znane na całym świecie radzyńskie sery. Mieszkańców przybyłych na spotkanie powitał Edward Bajko - prezes Spółdzielczej Mleczarni Spomlek, następnie Monika Żukowska – dyrektor ds. PR i Aliansów Strategicznych przybliżyła historię i misję mleczarni jaką spełniała i spełnia na rynku, nie tylko w Polsce ale i na całym świecie.

Bajko podkreślił również fakt, że mleczarnia jako jedna z nielicznych bazuje na starych recepturach tworzenia sera, stąd między innymi pochodzi ich niepowtarzalny smak. Spomlek w dniu dzisiejszym znajduje się w trójce największych mleczarni w Polce produkujących sery i wyroby mleczne. Mleczarnia pochwalić się również może dwoma oddziałami produkcyjnymi, jednym w Parczewie, gdzie produkowane są głównie sery: Salami, Rolada Podlaska, Pavarti, oraz te wędzone w sposób tradycyjny - dymem z palenia prawdziwym drewnem oraz od niedawna w Młynarach koło Elbląga, gdzie wytwarza się sery: Salami Królewieckie i Edamski w parafinie. Na uwagę zasługuje również fakt, że spółdzielnia zdecydowała się zastrzec markę i nazwy swoich serów w urzędzie patentowym, gdyż zdarzały się już próby podrobienia naszych radzyńskich serów.

Rarytasem wśród serów jakie produkuje Spomlek jest ser Rubin. Jest to jedyny taki ser produkowany w Polsce, ma on charakterystyczny zapach i smak, tą specyfikę oprócz tajnej receptury uzyskuje poprzez długie, bo aż około roczne leżakowanie.

Kolejnym etapem wizyty w zakładzie było zwiedzanie. Można było zobaczyć jak wygląda i funkcjonuje Laboratorium Kontroli Jakości, warzelnia sera, czy magazyn tysiąca dojrzewających kręgów. Na zakończenie wycieczki wszyscy mieli możliwość posmakowania różnych gatunków sera oraz każdy z uczestników otrzymał drobny upominek.

 

W trakcie rozmowy z prezesem Edwardem BajkoSkąd pomysł na Dzień Otwarty? To pytanie zadaliśmy prezesowi Edwardowi Bajko.

Są dwa główne powody. Po pierwsze, chcieliśmy pokazać ludziom ser nie tylko na półce- bo właściwie tylko to znają- nie tylko ser zresztą, ale wszystkie nasze produkty. Chcieliśmy pokazać jak się je robi. Wydawało nam się to ciekawe, co zresztą okazało się prawdą. Zainteresowanie wśród dostawców mleka, bo wcześniej był taki Dzień skierowany do nich, a teraz do mieszkańców Radzynia, przerosło nasze oczekiwania. Na dobrą sprawę to musielibyśmy zrobić jeszcze wiele takich Dni Otwartych, żeby zaspokoić ciekawość wszystkich chętnych.

Drugi powód to skonfrontowanie wyobrażeń na temat naszej mleczarni i mleczarstwa z tym co dzieje się naprawdę w mleczarstwie i w Radzyniu. Mieliśmy wrażenie, że ludzie chyba jednak nie mają takiego wyobrażenia, że w tej chwili jest to już rzeczywiście przemysł i fabryka, gdzie są pewne rygory sanitarne, technologiczne oraz odpowiednie procedury. W Radzyniu próbujemy łączyć nowoczesność z pewną tradycją. Mamy rzeczywiście nowoczesne urządzenia, ale są to tylko narzędzia w rękach ludzi. A to ludzie tak naprawdę tworzą sery. Tutaj rola człowieka jest nie do przecenienia. Urządzenia dają tylko możliwość zrobienia tego co się człowiekowi zamarzy, ale niczego nie zrobią za niego. To nieprawda, że komputery robią sery. To również chcieliśmy pokazać. Tu potrzebna jest po prostu pasja. Akurat sery są w przemyśle mleczarskim taką grupą produktów, gdzie "jest miejsce na wiersz". Liczy się tu przede wszystkim wiedza i pasja. Produkcja serów jest zdecydowanie najtrudniejsza - w sensie produkcji, a potem dojrzewania- nasze sery dojrzewają przecież po kilka miesięcy. Ludzie, którzy je pielęgnują, wiążą się z nimi emocjonalnie i się z nimi identyfikują. Chcieliśmy dzisiaj pokazać jak naprawdę wygląda mleczarstwo na świecie, bo nasz zakład można śmiało porównać do najlepszych.

 

Moje wrażenia...

Moim zdaniem Dzień Otwarty w radzyńskiej Spółdzielni Mleczarskiej Spomlek okazał się sukcesem. Moją opinię potwierdzili także odwiedzający mleczarnię goście. To prawda- zupełnie inaczej wyobrażałem sobie Spomlek, a może inaczej- nie miałem chyba żadnych wyobrażeń. Bo kto oprócz pracowników widział jak powstają nasze słynne radzyńskie sery? Kto widział jak produkuje się masło? Dzięki sobotniej wycieczce zobaczyłem, że Spomlek to naprawdę profesjonalnie działająca fabryka, a wszystko pracuje tu jak w najlepszym szwajcarskim zegarku. Śmieliśmy się na początku z czepków na naszych głowach, z fartuchów na plecach, ale... do czasu. Z minuty na minutę uśmiechnięte usta zmieniały swój wyraz na zdziwienie, kiedy szliśmy śladami mleka- od cysterny do dojrzewalni serów, by zakończyć naszą wycieczkę degustacją wyrobów mleczarni. A wiecie co było najlepszą wizytówką Spomleku? Pracownicy, którzy po zakończonej pracy przyszli do nas i z rozkoszą kosztowali stworzone przez siebie sery. Czy trzeba czegoś więcej? I pamiętajcie- naprawdę mamy się czym chwalić w Radzyniu- dziś wiem to już na 100%. Smacznego. (Mariusz Szczygieł)

{morfeo 567}{morfeo 568}{morfeo 569}

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.

noimage
Wyposżenie mieszkania .
sobota, 20 kwietnia 2024
noimage
Stół krzesła
poniedziałek, 22 kwietnia 2024
Przyczepa
Przyczepa
czwartek, 18 kwietnia 2024