"Ależ to będzie rozprawa!"- tak "janek" zatytułował jeden z komentarzy na naszej stronie, z którego pochodzi także tytuł tego artykułu. 1 grudnia 2010 roku nie mógł jednak przypuszczać, że jego wpis okaże się tak proroczy.

"Tosiek", "piki" i "janek"- internauci, którzy w trakcie ubiegłorocznych wyborów samorządowych publikowali swoje komentarze na naszej stronie, najprawdopodobniej już niedługo spotkają się w sądzie z radnym Józefem Korulczykiem. Pozew, który radny złożył do sądu w Radzyniu dotyczy trzech wpisów, w których komentatorzy bezpośrednio odnoszą się do Józefa Korulczyka.

- Jestem osobą publiczną i co cztery lata pojawiają się na mój temat oszczerstwa na różnych forach. Pojawiają się też różnego rodzaju plotki. W związku z tym, w pewnym momencie uznałem, że czas to uciąć. Tym bardziej, że są to rzeczy plugawe, które ranią moje uczucia religijne, a osoby te próbują ze mnie zrobić osobę nieuczciwą i nieudolną. W pewnym momencie trzeba brać odpowiedzialność za swoje słowa. W związku z tym chcę, żeby ci, którzy pisali te wpisy udowodnili, że to jest prawda. Chcę by wreszcie opanowali się pisząc i wzięli odpowiedzialność za to co piszą. Złożyłem już pozwy cywilne w sprawie karnej przeciwko tym osobom i sąd będzie dochodził treści wpisów. Będzie to sprawa o zniesławienie.- mówił o swoich działaniach Józef Korulczyk.

Od grudnia ubiegłego roku radny próbował ustalić personalia komentatorów, którzy 1 grudnia 2010r. pod artykułem Adama Świcia, pt. "Przed II turą wyborów. Zwyciężymy!", zamieścili 3 zniesławiające zdaniem Korulczyka wpisy.

"CZY PAŃSKI KOLEGA JÓZEF KORULCZYK NALEŻAŁ DO PZPR??? CZY PRAWDĄ JEST, ŻE JAKO SEKRETARZ POP ZDEJMOWAŁ KRZYŻE??? TO JEST PRAWDĄ, CHOĆ PAN ZAPRZECZY." - to fragment pierwszego z kontrowersyjnych komentarzy, opublikowany przez "Tośka" o godz. 9:57.

"Pan Korulczyk już pokazał jak się da pozbawić Radzyń pieniędzy sprzedając lotnisko, które było idealnym miejscem na strefę ekonomiczną dla miasta a co za tym idzie ogromnym dofinansowaniem miasta.."- o 10:43 dopisał pod artykułem "piki".

"Tosiek się pomylił. Przecież pan tego lotniska nie sprzedał. Pan go po prostu nie wziął jak dawali. A to, że był pan w PZPR to nie ma się czego wstydzić. Był pan szanowanym towarzyszem, nauczycielem ówczesnej historii, wspaniałym wychowawcą w duchu socjalistycznym młodzieży.Ta młodzież wyrosła teraz na wspaniałych obywateli. A że niektórzy z nich tego nie doceniają to trudno. Niech się pan nie martwi, przecież każdy wie, że tak naprawdę jest pan przemiłym, zawsze uśmiechniętym i w ogóle nie mściwym człowiekiem."- pisał o 16:48 "janek".

Właścicieli komputerów, z których publikowano komentarze, udało się odnaleźć radzyńskiemu sądowi. Sprawa komentarzy została poruszona także na wczorajszej sesji Rady Powiatu przez radnego Adama Świcia. - Jeden z pracowników Starostwa Powiatowego w Radzyniu, w Internecie zamieszczał nieprawdziwe informacje dotyczące kolegi radnego Józefa Korulczyka. Czy pan jako zwierzchnik pracowników Starostwa będzie w jakiś sposób dochodził, kto to był i czy ewentualne konsekwencje winny poniesie? - pytał starostę Lucjana Kotwicę Adam Świć. Wzburzenie wywołał fakt, że "piki"- jak ustalił sąd- pracownik Starostwa, umieścił swój komentarz w czasie pracy. - Tu nie chodzi o treść, tu chodzi o fakt, że w godzinach pracy pracownik Starostwa oczernia radnego. To jest niedopuszczalne. Natomiast treść stanie się efektem oddzielnego postępowania sprawy karnej i to jest już oddzielna sprawa. - uzasadniał interpelację Adama Świcia radny Korulczyk.

Jak widać, temat komentarzy na naszej stronie zatacza coraz szersze kręgi. Dziś wiadomo już, że starosta Lucjan Kotwica zobowiązał się do podjęcia działań wyjaśniających i personalia "pikiego" zostaną najprawdopodobniej niedługo ustalone. O wynikach swoich działań starosta poinformuje na następnej sesji Rady Powiatu. "janek" został "namierzony" w redakcji tygodnika "Opinie", ale jak zaznaczył obecny na wczorajszej sesji wydawca gazety, nie jest to osoba w żaden sposób związana z wydawnictwem i już złożyła stosowne oświadczenie w tej sprawie. "Tosiek" może spodziewać się wezwania do złożenia wyjaśnień w najbliższym czasie, bo jak wynika z ustaleń sądu, swój komentarz wysłał z prywatnego komputera w bloku przy ul. Spółdzielczej.

Proces sądowy wytoczony Internautom przez radnego Józefa Korulczyka nie jest pierwszą tego typu sprawą w naszym mieście. Po raz pierwszy jednak sprawa ta nabiera takiego rozmachu i dotyczy bezpośrednio iledzisiaj.pl. To właśnie na naszej stronie pojawiły się kontrowersyjne wpisy, to nasi Czytelnicy je publikowali i to my zostaliśmy zobowiązani postanowieniem sądu do ustalenia adresów IP komentujących. Nie jest to dla nas sprawa łatwa i przyjemna. Dbamy o anonimowość naszych Czytelników i staramy się tworzyć platformę do swobodnej wymiany myśli. Dbamy jednak również o poszanowanie godności i dobrego imienia osób opisywanych w komentarzach. Niejednokrotnie korzystaliśmy z możliwości, jakie daje nam regulamin iledzisiaj.pl i występowaliśmy w roli cenzora- zawsze mając na uwadze dobro Czytelników- co bardzo często spotykało się z ostrą krytyką skierowaną w naszą stronę.

Apelujemy! Publikując swoje opinie nie posługujcie się plotkami. Nie pomawiajcie. Zanim skomentujecie, zastanówcie się nad treścią swojego wpisu. Nie piszcie pod wpływem emocji. Pamiętajcie- wbrew pozorom w Internecie nikt nie jest anonimowy. Dotyczy to wszystkich serwisów internetowych!

Jaki wyrok zapadnie w sprawie "Tośka", "pikiego" i "janka"? O tym na pewno Was poinformujemy.