Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 20 kwietnia 2024 imieniny: Agnieszki, Czesława

Czy zatajono pismo z Urzędu Wojewódzkiego w sprawie opłat za przedszkole?

czwartek, 29 grudnia 2011 09:21

Pismo LUW w sprawie legalności uchwałyPodczas ostatniej w tym roku sesji rady miasta (27.12) kolejny raz poruszono sprawę niesłusznie pobranych opłat za przedszkole.

- Źle się dzieje, że próbuje się manipulować sprawą opłat za przedszkole tak, aby wynikło, że to rodzice są temu winni. Moim zdaniem są winni ci, którzy tą uchwałę podjęli nieprawnie i kontynuowali ją również nieprawnie. Czy nie mieliście Państwo żadnych innych sygnałów, że to jest niezgodne z prawem? – pytał radny Sławomir Sałata.

- Uchwała w sprawie opłat za przedszkole została podjęta w 2007 roku w oparciu o ustawę sejmową. Dyrektor Kontroli i Nadzoru przekazał tą uchwałę bez żadnych uwag do publikacji w dzienniku urzędowym województwa lubelskiego i uchwała obowiązywała do 2010 roku. Grupa działaczy opozycyjnych szukając sposobu na wygranie wyborów napisała skargę do urzędu wojewody, który budząc się prawie po 3 latach z letargu skierował uchwałę do sądu z wnioskiem o jej unieważnienie – odpowiedział burmistrz.

Jednak radny Sławomir Sałata, podważył wypowiedź burmistrza przedstawiając pismo z 2008 roku z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego, w którym wyraźnie napisano, że w podjętej uchwale w 2007 roku w sprawie opłat za przedszkole stwierdzono naruszenie prawa.

- Uchwała Rady Miasta z 2007 roku w sprawie przedszkoli była podjęta z końcem listopada. Już w styczniu 2008 roku do przewodniczącego Jacka Piekutowskiego trafiło pismo z Urzędu Wojewódzkiego, gdzie w pierwszym zdaniu stwierdzono naruszenie prawa. O tym dokumencie wiedziały trzy osoby- tak jak oświadczyła pani dyrektor (red. - dyrektor przedszkola Anna Koczkodaj) w sądzie: pan Jacek Piekutowski, pan burmistrz i pani dyrektor. Wiedziano o tym, że pieniądze są pobierane bezprawnie, a nadal je pobierano, pytam się dlaczego? Również dlaczego przewodniczący nie przedstawił tego pisma radnym, którzy przegłosowali tą uchwałę? Takie działanie, jest działaniem na szkodę naszego miasta. Ja przestałem panu ufać zobaczywszy to pismo - jako przewodniczącemu. Ja nie wiem ile pan jeszcze takich dokumentów schował w przeciągu ostatniego roku, może żadnego, ale gdy może taki się pojawić inny, znowu pan go schowa. Powiem oficjalnie, będziemy zabiegać o to, aby zmienić przewodniczącego, gdyż tracimy do pana zaufanie – tłumaczył zdenerwowany radny Sałata. - Ja nie wiem co powiedzą radni poprzedniej kadencji, którzy zostali oszukani, a tutaj są. Pan Adamski był oburzony, ale nie dziwię się - dodał radny.

Przewodniczący Jacek Piekutowski na zadawane przez Sałatę pytania nie potrafił udzielić odpowiedzi.

- Fakt o zatajeniu pisma przez przewodniczącego Jacka Piekutowskiego bardzo mnie poruszył. Pismo to dowodzi, że razem z burmistrzem Witoldem Kowalczykiem posiadał wiedzę o naruszeniu prawa w kwestii pobieranych opłat za świadczenia prowadzonego przez Miasto Radzyń Podlaski Przedszkola Miejskiego. Sprawa jest bardzo poważna, dlatego uważam, że powinny zbadać ją komisje Rady Miasta. Jeżeli okaże się, że nie ma wytłumaczenia dla zaistniałej sytuacji, będzie to z pewnością oznaczało utratę zaufania znacznej części radnych do osoby przewodniczącego jak i do burmistrza – mówi Robert Mazurek - przewodniczący klubu „Solidarny Radzyń”.

 

http://www.youtube.com/watch?v=a1FSYlLCaG8