Komentarze
- Debata odbędzie się w pałacu
Brak transportu miejskiego narusza prawa obywateli: https://niepelnosprawni.pl/ledge/x/713048
- malina1986 - Debata odbędzie się w pałacu
Kiedyś mówiło się w Polsce o radzyniakach pogardliwie: "No tak, z Radzynia Podlaskiego, a jak wiadom...
- malina1986 - Debata odbędzie się w pałacu
Ty chyba jesteś taksiarzem i boisz się konkurencji? oczywiście że w Radzyniu jest potrzebny autobus,...
- Kamx - Debata odbędzie się w pałacu
Ja tam nie bronię Rębka że nie zrobił komunikacji, ale niech jakubowski nie cwaniakuje bo jak przypa...
- agagr - Debata odbędzie się w pałacu
W Lipnie cztery kursy taxi = bilet miesięczny na komunikację miejską. Janek64 a jak ktoś nie jest ni...
- for_sale
Stare dzieje
Wyjątkowa publikacja o starym Radzyniu |
Dominika Leszczyńska | |||
wtorek, 18 stycznia 2011 10:59 | |||
W 2010 r. nakładem Wydawnictwa Pani Twardowska ukazały się wspomnienia zmarłego niedawno pianisty i kompozytora Tadeusza Prejznera pt. "Muzyka była zawsze w nas". Książka została wydana m.in. dzięki pomocy finansowej Towarzystwa Muzycznego im. Karola Lipińskiego w Radzyniu Podlaskim. To książka, od której trudno się oderwać. Na podstawie pojawiających sie już wcześniej zapowiedzi wnioskowałam, że będzie to tradycyjna autobiografia znanego radzynianina. Tymczasem "Muzyka była zawsze w nas" jest raczej sagą rodziny Prejznerów, która wydała wielu zasłużonych Polaków: muzyków, pedagogów, społeczników i gorących patriotów. Bohaterem książki jest także Radzyń, o którym Tadeusz Prejzner pisze: "Dla mnie, w czasach mojego dzieciństwa, Radzyń wydawał się miastem dużym i pięknym, i co najważniejsze, wszysto, co kojarzyło mi się z Radzyniem, było pełne ciepła, szczęścia i radości aż do wybuchu II wojny", i w innym miejscu: "Równiny podlaskie i spokój otoczenia działają na mnie kojąco. Ilekroć jestem w Radzyniu, wydaje mi się, że idę śladami ojca i stryja Tadeusza, że wchłaniam te dźwięki i zapachy, o których oni pisali w swoich listach". W tle pojawia się wreszcie Kąkolewnica, gdzie mieszkał i jako organista pracował Jan – "ojciec radzyńskich Prejznerów", a ciotka Monika prowadziła tajne nauczanie, albo Polskowola (wtedy jeszcze Ruskowola), w której Kazimierz – ojciec autora książki otrzymał posadę nauczyciela szkoły ludowej. Życiu kulturalnemu w przedwojennym Radzyniu ton nadawali – obok Prejznerów – także Zofia i Tadeusz Rossowscy oraz doktorostwo Sitkowscy, których sylwetki przewijają się na stronicach książki. Dalej, przeczytamy o działalności Towarzystwa Miłośników Sceny i Muzyki, o stadionie miejskim, "szemranej" dzielnicy Kozirynek czy okręcie wojennym FOM, w którym miejscowy chór "pływał" po całym powiecie, zbierając datki na Fudusz Obrony Morza. W "Muzyce..." nie brakuje też wątku ciężkich lat okupacji niemieckiej. W wydawnictwie znalazłam obszerny materiał zdjęciowy, listy i dokumenty (w tym zapisy nutowe Kazimierza Prejznera), wykazy kompozycji. To w moim przekonaniu mocne argumenty, aby sięgnąć po książkę. Można nabyć ją w siedzibie Radzyńskiego Towarzystwa Muzycznego u p. Zygmunta Pietrzaka albo bezpośrednio w Wydawnictwie Pani Twardowska.
|