Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 29 marca 2024 imieniny: Wiktoryny, Eustachego | Jutro zmiana czasu na letni

7.08. Małyszyn - 150 km od domu

Mariusz Szczygieł   
czwartek, 07 sierpnia 2014 19:29

"Skalp" zdobyty!Małyszyn to już kawał drogi od Radzynia. Grupa na miejscu była po godzinie 17. 

Od Wielgiego Małyszyn dzielą 33 kilometry.

- Dzisiaj był ciężki dzień - relacjonuje ksiądz Mariusz Baran. - Do Iłży od Wielgiego jest długa trasa i dość uciążliwa. Jeśli chodzi o wysiłek, to zmęczenie jest bardzo duże - mówi. Naszą 15-kę odwiedził dzisiaj na trasie wikariusz z parafi MBNP ksiądz Mariusz Telaczyński, który przywiózł ze sobą masę jedzenia.

Na jednym z etapów nasi pielgrzymi "oskalpowali" grupę 14a, odbierając im tabliczkę z ich numerem, co zobaczycie na zdjęciach. Posłuchajcie dzisiejszej relacji.

{play}media/audio/pielgrzymka14/140807-malyszyn.mp3{/play}

 

Wideo i montaż: Karol Miłosz, dźwięk: Michał Brzozowski

 

A jak ten etap wspomina Piotr Skowron? 

Na wspomnienie tego etapu na twarzach wielu pielgrzymów widać lekki grymas i niemiłe wspomnienia. Dlaczego? Bo jest to jeden z najcięższych fizycznie dni. Bardzo długi etap, a dotarcie do noclegu na ostatnim odcinku ciągnie się zawsze w nieskończoność.
Przypomina mi się śmieszny epizod z tego dnia. Rok 2008 r. (jedna z weselszych pielgrzymek). Wchodzimy do wsi. Na przystanku witają nas wzruszone babcie z rodzinami. Śpiewamy piosenkę „Weź mnie na ręce”, którą to zażyczył sobie ojciec Tomasz Kowalik. W pewnym momencie rozpędzony ojciec Tomasz (w białym habicie) nawiązując do piosenki wskoczył na plecy zaskoczonego przewodnika, ks. Krzysztofa Chacińskiego. Nasz przewodnik nigdy nie należał do potężnych i tęższych pielgrzymów. Dlatego też na oczach wszystkich, jak kaskaderzy przekoziołkowali przed siedzącymi na przystanku kobietami, dziećmi i wnukami. A te nie kryły… zdziwienia, co to się teraz na tych pielgrzymkach wyrabia (śmiech). I tak powstała w grupie zagadka „Co to jest? Białe, czarne, białe, czarne bęc”.
Obiad jemy w Iłży, do której w tamtym roku wchodziliśmy w największym upale ze wszystkich dni. Pielgrzymi padali jak muchy, udzieliło się również i mnie oraz ojcu Irkowi. Starość nie radość (wybacz ojcze).
Prawie bym zapomniał o kolizji z udziałem auta łącznika, w Małyszynie w 2012 r. Kobiety i samochodu się nie pożycza, coś w tym jest. Siostra łącznik (tak się składa, że moja małżonka) została przy grupie, a auto pożyczył kleryk. Było ciut nerwowo, pojawił się nawet policjant na motorze. Wyrósł jak spod ziemi. Jednak z Bożą pomocą karoserię i światła dało się szybko naprawić. Grupa mogła spokojnie wędrować dalej. Prawie połowa trasy za nami…
140807-malysz-01140807-malysz-02140807-malysz-03140807-malysz-04140807-malysz-05140807-malysz-06140807-malysz-07140807-malysz-08140807-malysz-09140807-malysz-10140807-malysz-11140807-malysz-12140807-malysz-13140807-malysz-14140807-malysz-15140807-malysz-16140807-malysz-17140807-malysz-18140807-malysz-19140807-malysz-20140807-malysz-21140807-malysz-22140807-malysz-23140807-malysz-24140807-malysz-25  
 

Komentarze  

 
#1 RE: 7.08. Małyszyn - 150 km od domuJOLA 2014-08-07 20:07
Dziękujemy Marzenko za pozdrowienia i niech wam nóżki nie ciężą aż do celu.
 
 
#2 RE: 7.08. Małyszyn - 150 km od domuPC 2014-08-07 20:43
Pielgrzymka 2008-pamiętam,pamiętam:D
i żałuje, że w tym roku nie mogłam iść.
 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.

noimage
Owies paszowy
sobota, 23 marca 2024
monitor
monitor
poniedziałek, 25 marca 2024
noimage
Owies
niedziela, 17 marca 2024