Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
Opuścił gród ciemną nocką, lecz już gdy skręcał na Kocką, ktoś zauważył przypadkiem, spoglądając na ...
- wihajster - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
W grodzie odbitym z rąk Jurka zaczęła krążyć dziś bzdurka, że nowy włodarz już rano, gdy tylko wynik...
- wihajster - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
Przez dwie??? A jako poseł co zrobił dla Radzynia?
- CHTOLT - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
A mnie cieszy że nie będzie szyderczego uśmiechu, przez dwie kadencję w sumie nie zrobiono nic w mie...
- Vader - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
Pobożny pan z małego miasteczka w poniedziałek zdziwił się z deczka. Bo nagle się okazało, choc się ...
- wihajster
Ewa Pazyna - Lekcja latania |
Mariusz Szczygieł | |||
sobota, 22 marca 2014 22:47 | |||
Wiecie, że raz na dziesięć lat nietoperze odpinają swoje skrzydełka i zdejmują futerka? Przyznam się Wam szczerze, że też nie widziałem... Wyczytałem to w "Bajkobujaniu" - zbiorze bajek napisanych przez Ewę Pazynę - autorkę rysunków, które możecie zobaczyć w galerii "Oranżeria". A czemu zaczynam od bajek, skoro byłem na wystawie rysunków? Ano dlatego, że jak powiedziała sama autorka - najpierw były obrazki, a potem do obrazków została dopisana książka. Po obejrzeniu z bliska rysunków (a im bliżej je oglądać, tym więcej widać - naprawdę!) i po przeczytaniu bajek stwierdzam, że jedno bez drugiego być nie może. W tekstach czuć rysunki - nie chodzi tu nawet o historie, które zostały domalowane słowem do nich - po obejrzeniu ich wiem, skąd takie nasycenie słowami, nagromadzenie emocji... - Dawno, dawno temu za siedmioma rzeczkami, za siedmioma pagórkami, za siedmioma krzaczkami czarnej porzeczki i drzwiami pomalowanymi przez Tatusia Nietoperza na zielono, w jaskini mrocznej, przytulnie wilgotnej, przesiąkniętej grzybków zapachem otulonej mchem, mieszkała rodzina: Babcia, Dziadzio, Stryjek, Ciocia i Kuzyn Nietoperz, Mamusia Nietoperz, Tatuś Nietoperz, Niezliczone Mnóstwo ich potomstwa i Mały Zenio. - tak zaczyna się historia Nietoperza w "Bajkobujaniu". No jak się nie uśmiechnąć? A na czarnym kartonie, na którym możemy zobaczyć ów Jegomościa, aż wrze od kolorów. Kreska za kreską podążą, mieszając się z kropeczkami, kółeczkami, kreseczkami, spiralkami i... a czegóż tu nie ma? Wszystko jednak mądrze spięte, z rozmysłem poukładane, tak by Nietoperzowi się dobrze i wygodnie (tak jakoś czuję) do księżyca leciało. Każdy z wystawionych w Oranżerii rysunków jest w tym do niego podobny - włożono weń masę czasu i pracy. Z każdego emanuje ciepło i spokój, i radość dziecięcych lat, do których z przyjemnością się wraca... Ale to już zupełnie inna opowieść... Warto zobaczyć rysunki Ewy Pazyny. Macie na to czas jeszcze do 24 kwietnia. Z całego serca zachęcam. Dla odpoczynku, chwili zapomnienia, dla ukojenia nerwów. Jeśli zapragniecie rozluźnić się jeszcze bardziej - namawiam do przeczytania "Bajkobujania". Książkę można bez większych problemów kupić choćby w Internecie. Więcej o autorce możecie przeczytać na jej stronie internetowej (można tu też zobaczyć jej prace, odsłuchać wybrane bajki, a niektóre też przeczytać), a krótko opisując: Ewa Pazyna - archeolog, graficzka, ilustratorka i pisarka. Jest z Radzynia. Możemy być dumni. Jeśli jeszcze Was nie przekonałem, przeczytajcie to: - Dawno, dawno temu... - Czyli kiedy? Naburmuszony Czerwony Kapturek, który wolałby pograć w szachy z Gajowym albo wybrać się na rydze z Leśniczym, zamiast siedzieć w saloniku przy dymiącym kominku, przestaje pruć wełniany szalik i patrzy wilkiem na babcię. Ona jednak puszcza to pytania mimo swoich kosmatych uszu, poprawia okulary na kulfoniastym nosie i zaczyna czytać jeszcze raz...
|
Komentarze