Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- Policjanci zapraszają na Dzień Otwarty w radzyński...
mogą popełnić przestępstwo i dokonać donosu na samego siebie. Wtedy też będzie oprowadzony po komend...
- pioter - Policjanci zapraszają na Dzień Otwarty w radzyński...
Co z dorosłymi , którzy pracują ?
- falconetti - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
nie pisz czegoś o czym nie masz pojecia.Robert mazurek nie chodził do technikum rybackiego w kocku!Z...
- bro51 - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
Każdego dnia na stole 0.7 lytra takiego 70% eliksiru i ZUS poprowadzę lepiej niż spec Tomasz Stephan...
- Bycy - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
Jezeli mowimy o firmie Plantwear to chyba przeciwko nim złozono grupowa sprawe o niewypłacanie wynag...
- radzyniak95
Bo to złe bobry były… |
Michał Maliszewski | |||
środa, 15 października 2014 07:00 | |||
Czy w naszym mieście w ciągu ostatniego tygodnia zauważyliście jakieś zmiany? Nie mówię tu o zakończonej wymianie okien w pałacu, czy wszędobylskich plakatach wyborczych. Myślę o pewnych osobnikach, które już wcześniej dały o sobie znać. Wtedy oznajmiły, że wprowadzają się do naszego miasta i jest im tu chyba dobrze, skoro od artykułu z początku roku 2014 (którego znajdziecie tutaj!) ciągle są z nami. Pewnie doskonale już wiecie do kogo/czego nawiązuję. Bobry – bo o nich mowa, jeszcze niedawno straszyły nas tamą, a przede wszystkim dobieraniem się do grubych drzew. Te niesamowite stworzenia radziły sobie wtedy z dorodnymi brzozami czy topolami nad którymi niejeden drwal by się namęczył. Gdy temat rzeki przez ścieżce rowerowej ucichł i gdy zaczęliśmy byliśmy spokojni, że zamiast zmieniać umiejscowienie roślinności na Bulwarze nad Białką bobry sobie grzecznie pływają, one nie próżnowały - przeszły na radzyński staw. Tam podjęły błyskawiczną decyzję, by jak najszybciej zrobić kolejne przemeblowanie. No i ciach – popadały drzewa na wysepce na środku stawu. Mało tego! Kaczkom zamieszkującym przed nimi to miejsce nowy wygląd bardzo się spodobał. Zasiadły pod pościnanymi drzewami lub wchodzą na gałęzie. Mieszkańcy od razu zauważyli te zmiany – telefon do redakcji, zdjęcia i wpisy na facebooku, z czego bobry najzwyczajniej w świecie nic sobie nie robią. Z drugiej strony – bobry, kaczka mandarynka – możemy być tylko dumni z tego, jak przyjazne dla dzikich zwierząt środowisko posiadamy w naszym mieście. Co prawda bobry ciężko zauważyć, ponieważ działają w godzinach nocnych, ale świadomość, że polubiły nasze miasto powinna cieszyć. Na radzyńskiej wyspie trochę łyso, trochę ubogo, ale jej lokatorom w końcu ulżyło. Mają drzewo, ląd i sporo czystej wody – plan wykonany. Nasz Czytelnik napotkał bobra na radzyńską rzeką i swoimi zdjęciami postanowił się z nami podzielić. Oto one:
|
Komentarze
w innych miastach rozumna ,aktywna i powaznie traktujaca swoje obowiazki policja poradzila sobie z tym procederem, nasi
/i tu wymieniam to co o nich mysle...../
nie moze sobie z tym poradzic, nie chce, nie moze poprostu jest nieudolna.
wstyd, wielki wstyd.