Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
Mi przeszkadzało i na pewno pisałem o tym na tym portalu. O to właśnie chodzi nie "wchodźmy w buty "...
- yzzum - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
buteleczka 0.7 dla mnie, może być samogonik i ja też zajmę się KRUSem. w ramach tej akcji mogę za bu...
- Bycy - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
A poprzedni burmistrz ilu pracowników przyniósł w teczce ... jakoś nikomu to nie przeszkadzało
- kavika - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
Nie to żebym konkretnie czepiał się tej pani, bo jej nie znam. Bardziej chodzi mi o "system". Pan An...
- yzzum - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
Tez bym tak sobie myślał gdybym wiedział że na którekolwiek stanowisko taka osoba wygrała "otwarty" ...
- yzzum
10 lat "Klatki" |
poniedziałek, 22 października 2012 07:30 | |||
W radzyńskiej Bibliotece Pedagogicznej, w niedzielę (21.10) zorganizowano jubileuszową wystawę fotografii członków Radzyńskiego Klubu Fotograficznego „Klatka" z okazji 10 urodzin. - O klubie można by opowiadać długo i o tym, co się przez te lata wydarzyło. Nasz klub jest mały, lecz osoby do niego należące mają wielką pasję i to tak naprawdę się najbardziej liczy. Długo zastanawialiśmy się jaki temat obrać na dzisiejszą wystawę. Jednak wielorakość prezentowanych prac uniemożliwiła nam to, bowiem każdy fotografuje co innego i specjalizuje się w czymś innym – mówił prezes RKF Łukasz Szymański. Po krótkiej przemowie nadszedł czas na tort. Świeczkę na torcie gasiły najmłodsze członkinie klubu, zaś aktualny prezes dokonał uroczystego pokrojenia jubileuszowego przysmaku. O kilka zdań podsumowujących 10 lat klubu poprosiliśmy Tomka Młynarczyka, członka RKF, byłego prezesa. - Bardzo trudno jest podsumować te 10 lat w kilku zdaniach. Przewinęła się przez ten czas masa serdecznych i fajnych ludzi, z którymi wzajemnie zarażaliśmy tą pasją, wspieraliśmy się w zupełnie spontaniczny sposób. Członkostwo w „Klatce" to niewątpliwie miły i sympatyczny okres w życiu, nigdy nie było zatargów, zgrzytów, zawsze były merytoryczne dyskusje na temat fotografii. Często prowokowaliśmy samych siebie do pewnego rodzaju napięcia, aby rozmawiać ze sobą, dyskutować na dany temat, nie bać się rozmowy, bronić swojego zdania i wypowiadać swoje zdanie czy to na temat fotografii czy na jakiś inny.
|