Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
Mi przeszkadzało i na pewno pisałem o tym na tym portalu. O to właśnie chodzi nie "wchodźmy w buty "...
- yzzum - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
buteleczka 0.7 dla mnie, może być samogonik i ja też zajmę się KRUSem. w ramach tej akcji mogę za bu...
- Bycy - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
A poprzedni burmistrz ilu pracowników przyniósł w teczce ... jakoś nikomu to nie przeszkadzało
- kavika - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
Nie to żebym konkretnie czepiał się tej pani, bo jej nie znam. Bardziej chodzi mi o "system". Pan An...
- yzzum - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
Tez bym tak sobie myślał gdybym wiedział że na którekolwiek stanowisko taka osoba wygrała "otwarty" ...
- yzzum
Członkowie Rowerowego Radzynia otworzyli ścieżkę rowerową |
piątek, 02 listopada 2012 07:30 | |||
Choć do oficjalnego oddania ścieżki rowerowej tzw. Bulwaru nad Białką jeszcze kilka dni, to członkowie Rowerowego Radzynia wspólnie z grupą chętnych, w czwartek (01.11) dokonali jej otwarcia. Pomysłodawcą okazał się Mariusz Bober, który jak twierdził nie było powodu do czekania na oficjałki. - Nie przesadzajmy z tym wielkim otwieraniem. Od dawna przecież ludzie chodzą po niej i jeżdżą. Postanowiliśmy więc pojawić się na ścieżce, wsiąść na rower i kiedy jeszcze pogoda sprzyjająca, przejechać się po mieście a tym bardziej po ścieżce! Po prostu to jest od nas silniejsze, to jest pasja i tyle! I tą pasją chcemy zarażać innych! - mówi Bober. Po zakończeniu akcji, postanowiliśmy porozmawiać z inicjatorem i zadać mu kilka pytań.
Nie jest to otwarcie oficjalne, nie boisz się ewentualnych konsekwencji? Konsekwencji? Domyślam się, że w tym pytaniu jest haczyk, w postaci technicznego odbioru ścieżki rowerowej, a raczej jego brakiem. Wiem, że dopiero po nim uczestnicy ruchu będą mogli z tych dobrodziejstw korzystać w 100%. Sam jestem z wykształcenia technikiem mechanikiem i coś tam jeszcze pamiętam na temat hasła odbiór techniczny. Domyślam się, że urzędnikom mogło się to nie spodobać, że jacyś rowerzyści robią sobie otwarcie ścieżki, kto im na to pozwolił? Nasza akcja była spontaniczna, a że użyliśmy słowa „Otwarcie"... to tylko nasze nieformalne działanie. Z jednej strony rozumiem obawy, bo nie było odbioru technicznego, a z drugiej strony wyobraźmy sobie, że na ścieżce stoją strażnicy miejscy i każdemu wlepiają mandaty za to, że poruszają się po tym terenie. Nie można powstrzymać ludzkiej spontaniczności, no nie da rady! To trochę tak jak w słynnej scenie z dziewczynką, która wkłada żołnierzowi do lufy karabinu kwiaty – mówiąc symbolicznie - nie zabijajcie nas! Ile osób do dnia dzisiejszego przeszło, przejechało ścieżką? Myślę, że setki! Dlaczego tak się dzieje? Myślę, że „Bulwar nad Białką" stał się bardzo atrakcyjnym miejscem i nie było póki co takiej siły, która powstrzymałaby mieszkańców. Zresztą sam widziałem jak sekretarz miasta Mirosław Kałuski z żoną pomykali rowerami po ścieżce, wymieniliśmy się uprzejmościami i uśmiechami i nikt nikogo nie zatrzymywał i nie pytał, czy wolno. Znaczy tyle, że jeśli Sekretarzowi wolno to i mieszkańcowi też! Jeśli po odbiorze technicznym urzędy zechcą zrobić oficjalne oddanie ścieżki do użytku łącznie z przecinaniem wstęgi, to Rowerowy Radzyń czuje się zaproszony i chętnie wspólnie tą wstęgę przetniemy i wspólnie pojedziemy na rowerowy spacer. Bez odrobiny odwagi w życiu nikt nikogo nie zapamięta. Bez odrobiny emocji dane wydarzenie nie jest ciekawe. A jak ktoś nie ma przysłowiowych jaj i jest "miętki" i się wszystkiego boi i czasami nie chodzi pod prąd, niech siedzi w domu i telenowele ogląda.
Jak oceniasz ścieżkę, czy jest ona w Radzyniu potrzebna? Uważasz, że jej budowa to dobrze wydane pieniądze? Czy jest coś w ścieżce, co można byłoby zrobić inaczej/lepiej? Zawsze coś można pochwalić, i zawsze można coś zganić. Wystarczy poprzeglądać radzyńskie fora i poczytać komentarze internautów. Jedni się zachwycają, inni wyszukują dziury w całym. Czy to dobrze wydane pieniądze? Ścieżka to pewnie odpowiedź na pewien trend, że oto teraz budujemy ścieżki więc i u nas też. Jeden z moich kolegów żartując, podpowiadał, że gdyby za tą kwotę kupić mieszkańcom po rowerze, to pewnie każda rodzina by taki jeden rower dostała. My jeździmy bardzo dużo. W tym roku wykręciliśmy w zależności od osoby 2500 - 3500 km, a część tych kilometrów po naszym powiecie. Jakież było moje zaskoczenie jak zobaczyłem ile znakomitych terenów mamy w powiecie i ile jest ciekawych miejsc! Że trasy są tak łagodne, że nawet niedzielny rowerzysta spokojnie je pokona. To jest wielki temat! Koniecznie trzeba oznaczyć te trasy po naszym powiecie! Ścieżka rowerowa ma zaledwie ponad 3 km, i może być świetną bazą do dalszych wyjazdów.
|
Komentarze
Bo widzę, że rodzi śię powoli nowa świecka tradycja...
Tylko widzę, że frekwencja nie dopisała...
Psy to jedno, a czy nasze wspaniałe władze nie pójdą tropem Sopotu i nie wprowadzą ograniczenia prędkości do 10 km/h? :))))
Z tego co mi wiadomo to piesi mogą z niej korzystac ale pierwszeństwo maja rowery . Stoją tam odpowiednie znaki .
P.S. Najważniejsze słowa za które dziękuję i cytuję:
,,nie utrudniajmy sobie na wzajem życia''
Uważam, że jednak wolę aby ktoś zostawił puszkę czy butelkę aby później jakiś "ktoś" sobie ją zabrał i sprzedał niż chodnik w odchodach.