Na XXXVII sesji Rady Miasta, która odbyła się wczoraj o godzinie 8.00 radni debatowali nad podniesieniem opłat za wywóz śmieci z Miasta Radzyń Podlaski.

Od pierwszego stycznia mieszkańcy Radzynia zapłacą za odpady niesegregowane 14 zł od osoby.

Podczas podejmowania uchwał najwięcej dyskusji wprowadził punkt 6, mówiący o wyborze metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustaleniu wysokości tej opłaty i ustalenia opłaty za pojemnik (Druk nr 110/XXXVII).

Radni debatowali, by kwota nie oscylowała w granicach 14 złotych. Proponowali 12 lub 11 złotych za śmieci niesegregowane i wnioskowali o obniżenie ceny wywozu śmieci segregowanych o złotówkę, ale nic nie wskórali.

- W publikatorach w ostatnim czasie pojawia się mnóstwo fałszywych informacji, mówiących o tym, że opłaty, które miasto zbiera za wywóz odpadów komunalnych od właścicieli  nieruchomości  są przeznaczone na inne cele. Jest to nieprawda. Przepisy obowiązujące w tym zakresie zabraniają, aby środki, które są zbierane z opłaty śmieciowej były przeznaczone na inny cel. Są one w stu procentach przeznaczone na gospodarowanie odpadami komunalnymi. Te informacje, które tu i ówdzie się pojawiają, są z natury rzeczy nieprawdziwe – mówił zastępca włodarza miasta.

Po wypowiedzi zastępcy burmistrza głos zabrał radny Robert Mazurek, który jako źródło swojej wypowiedzi podał artykuł na naszym portalu (można go przeczytać tutaj!) i zapytał – skoro mieszkańcy nie odczują różnicy między PUK Serwis z Siedlec, a naszą spółką komunalną, to skąd te podwyżki?

Mirosław Kałuski od razu odpowiedział – To, co wówczas powiedziałem, jest prawdą. Regulacja jeśli chodzi o opłatę śmieciową nie wynika w żaden sposób z faktu zerwania umowy z przedsiębiorstwem PUK Serwis w Siedlcach. Zresztą przyczyną zerwania tej umowy absolutnie nie były stawki, które zaproponowała w postępowaniu przetargowym ta spółka. Wiemy o tym doskonale, a jeśli nie wiemy, ja mogę powtórzyć całą listę zarzutów, które były podstawą rozwiązania umowy z PUK Serwis. Także dementuję to całkowicie,  natomiast jest to jedna z kilku przyczyn, które spowodowały że ta uchwała znalazła się w porządku sesji. Otóż Wysoka Rado i Szanowni Państwo - musicie wiedzieć, że kilkumiesięczne doświadczenie funkcjonowania w nowym systemie gospodarowania odpadami komunalnymi już nasuwa pewne realne wnioski. Jednym z nich jest to, że opłaty, które wnosimy na gospodarowanie systemu odpadów komunalnych są wyższe, niż środki które zbieramy od właścicieli nieruchomości, a wiemy o tym doskonale, że przynajmniej te dwie wielkości powinny się bilansować. Drugą ważną przyczyną są przyjęte różnice stawek pomiędzy odpadami segregowanymi, a niesegregowanymi. W tym drugim przypadku są one niskie i nie będzie to bodziec do tego, aby oddziaływać na naszych mieszkańców w tym kierunku, by chcieli w coraz większym stopniu segregować odpady. Myślę, że wiedzą powszechną jest to, że jako jedna z wielu samorządów w naszym kraju mamy nałożone przez ustawodawcę określone reżimy i musimy docelowo zwiększyć ten procent, aby w strumieniu odpadu, które wytwarzają nasi mieszkańcy, odpowiedni procent był zbierany selektywnie i to u źródła. Obecnie mamy zbieranych tylko siedem procent. Jeśli nasze miasto poddane by było kontroli w tym zakresie, oczywiście już na dzień dzisiejszy nie spełniamy norm, które mówią o osiąganiu określonych procentów odpadów segregowanych zbieranych u źródła i już nam grożą kary i to kary niemałe, sięgające 100 tysięcy złotych. Dlatego nie możemy czekać w nieskończoność i ryzykować, że możemy ponieść skutki finansowe sytemu, który jest zły i nie spełnia wymogów ustawowych. Stąd taka propozycja, by  składki za odpady tak zróżnicować, by nasi mieszkańcy w większym stopniu chcieli segregować śmieci. Proponuję, aby poprzez cenę oddziaływać na właściwe postawy i zachowania naszych mieszkańców – mówił Mirosław Kałuski.

Radny Mazurek zaproponował, by stawkę za śmieci niesegregowane podwyższyć o 3 złote (czyli na 11 złotych) natomiast kwotę za śmieci segregowane obniżyć o złotówkę (na 6 złotych).

- Jaką pan ma pewność, ile osób będzie chciało sortować śmieci po podwyżce? – dopytywał przewodniczący Rady Miasta Jacek Piekutowski – Zapewniam pana, że 90% ludzi, którzy nie segregują dzisiaj śmieci, zaczną je segregować.

Radny Sławomir Sałata po wypowiedzi przewodniczącego RM stwierdził, że opłaty są wygórowane i zgodził się z propozycją radnego Mazurka. – To by było istotne – podnosimy z jednej strony, obniżamy z drugiej – żeby jakoś to się zbilansowało – mówił radny, po czym wytykał wiceburmistrzowi pomyłkę – Dlaczego nie chce pan przyznać, że się pan pomylił? Koszty związane ze zbiórką odpadów są dla miasta większe, gdy przejął to nasz radzyński PUK, niż to było wcześniej po przetargu. Pan mówi, że z niczego się nie wycofuje - dobrze, niech się pan nie wycofuje. Dobrze by było gdyby pan zabrał głos, co do mojej interpelacji kiedy będzie nowy przetarg – zwrócił się do wiceburmistrza radny Sałata.

- Panie radny, cały proces przetargu jest przygotowany – odpowiadał wiceburmistrz – Jest to tylko kwestia podpisu. Prawdopodobnie z upoważnienia burmistrza podpis złożę dzisiaj. Przetarg będzie ogłoszony. Głową ściany nie będę przebijał, bo głowę mam jedną. Czy się pomyliłem? Nie wiem, nie jestem człowiekiem nieomylnym. Jeśli się mylę, to nie są pomyłki zawinione i celowe.

Na zakończenie punktu 6 radni zagłosowali. Za stawkami burmistrza było 8 radnych, 7 było przeciw. Uchwała została przyjęta.