Komentarze
- Wybrano nowe władze powiatu
Była szansa, żeby PiS odsunąć od władzy. A tu... funkcja wicestarosty i członka zarządu i układ z Pi...
- hans - I Sesja nowej Rady Miasta za nami
Fajne zdjęcie aczkolwiek czekamy na efekty pracy rady na rzecz miasta i wyborców, od których dostali...
- 1974 - Wybrano nowe władze powiatu
Jeśli w Polsce dalej by rządził PiS to na pewno sędzia Szmid nie uciekałby na Białoruś. Dalej ze swy...
- Kraków - I Sesja nowej Rady Miasta za nami
Kamax, zapoznaj się z przedmiarem, ale Ty jako piekarz nie powinieneś wtrącać się co mają robić. Czy...
- Mar Pol - Wybrano nowe władze powiatu
Pan JAKUB jest człowiekiem dialogu, łączy w jedność wszystkich mieszkańców, w 2019 potrafił się doga...
- adam_z1
Mundial 2018. Kto do ćwierćfinału a kto na lotnisko? |
Wspólnemy siłamy: Smółko, Szczygielski, Szczygieł | |||
sobota, 30 czerwca 2018 08:03 | |||
Nie chodzi mi o reprezentację Polski, która wczoraj pojawiła się na Okęciu. Z przykrością stwierdzam, że z reputacją zszarganą i to wcale nie przegranymi z Senegalem i Kolumbią. Ja też podobno w czwartek na Orliku nie błyszczałem, zdarza się... Takiej gorszącej sceny jak ostatnie 10 minut meczu z Japonią jeszcze nie widziałem. Po złodziejachowatym 0:0 Francji z Danią grzmiałem i życzyłem jego uczestnikom rychłego odpadnięcia. Tutaj aż słów brakuje (może mało czytam, słownictwo ubogie, to i brakuje...). *** Definitywnie, z walizami i przy wrzasku, z mojego serca wynosi się Adam Nawałka. Akurat ja grubo przed turniejem głosiłem, że to słaby trener, ale do czasu fartowny, ale nie o to chodzi. Ale żeby trzymać do ostatnich sekund przy linii bocznej Błaszczykowskiego, który chciał pożegnać się z Mundialem, kiedy Japońce robili swój kabarecik?! Błaszczykowskiego? Stać i się patrzyć, zamiast kazać Peszce rąbnąć najbliższego przeciwnika, żeby był faul i Kuba mógł wejść, a nie stać na tej cholernej linii wstydu? *** Nawałka out, tango down, chcę obcokrajowca. Za wielkie pieniądze. Może i Włocha, tam przecież gra już pół kadry. Żadnych pomysłów typu trener Cracovii czy Górnika. Bo będziemy grali jak Cracovia albo Górnik. *** Wywiad z Fabiańskim po meczu z Japonią. Najpierw oczywiście przeprosił, a potem tak to się odbyło: Jesteś jak Radek Majdan, wszedłeś na ostatni mecz i jesteś wygrany. - Taak. Tylko mam nadzieję, że później... A nie, już nic... Uwielbiam koleżkę. *** Dobra, teraz o prawdziwej piłce. Zaczyna się poważne granie. Przegrywający na lotnisko, remisujący goni dalej. Nie ma matematyki, nie ma „piłkarskich szachów”. O te ostatnie pojęcie zapytałem naszego dzisiejszego gościa, Adama Pękałę, szachistę i trenera szachowego właśnie. Jeden z nielicznych nauczycieli wf, który rozumie, że sporty umysłowe też są ważne i potrzebne, że dla rozwoju dzieciaczka umiejętność gry w szachy, warcaby i brydża bywa pożyteczniejsza niż kolejne kółeczko po bieżni. I w ogóle niesłychanie pozytywny, życzliwy światu człowiek. Adam najwidoczniej ciągle pod wpływem końcówki Polska – Japonia. Gdy słyszę piłkarskie szachy, to się uśmiecham. Nie kojarzy mi się to tak. Szachy dla mnie to przecież szybka, dynamiczna gra... Zdaniem szachisty Argentyna – Francja 1:2. Choć całą rodziną kciuki trzymamy za Argentynę, to rozum podpowiada, że przejdą Francuzi. Urugwaj - Portugalia 1:0 dla Urugwaju. Zdaniem niegdyś szachisty Argentyna – Francja 2:1. Jak Messi w formie to i trener nie przeszkodzi. Urugwaj – Portugalia 2:0. Dostanie po gnatach Ronaldo, zirytuje się, będzie machał rękami. A innych argumentów Portugalia nie ma. Zdaniem Michała, który też otarł się o szachy Argentyna - Francja 1:0. Przed mistrzostwami zupełnie nie wierzyłem w Argentyńczyków i moje przypuszczenia okazały się słusznie. Sądzę jednak, że przesilenie w zespole (faktyczne odsunięcie trenera Sampaolego od wpływu na decyzje) i zwycięstwo z Nigerią mogły być punktami zwrotnymi. To już jest inna Argentyna, niż jeszcze dwa tygodnie temu i coś czuje, że może się tylko rozpędzać. Z kolei Francja nie prezentuje wielkiego futbolu i nie wydaje się, by była to zasłona dymna. Wyczuwam niespodziankę - minimalne zwycięstwo Argentyny. Portugalia - Urugwaj 2:1 po dogrywce. Chyba jeszcze trudniejszy mecz do obstawiania. Zmierzą się dwie bardzo uporządkowane ekipy i wydarzyć się tu może naprawdę wszystko. Stawiam jednak na Portugalię po dogrywce. Ja wiem, że w grupie męczyli się z Marokiem i zremisowali z Iranem, a Urugwaj gra świetnie pod względem taktycznym i jako jedyny nie stracił jeszcze gola. Ale przypomnijmy sobie Euro 2016 i trzy remisy Portugalii w grupie - z Austrią, Islandią i Węgrami. Pamiętamy, co stało się później. Tutaj o powtórkę będzie ciężko, ale półfinał wydaje się być w zasięgu.
Rosja, czyli kontrasty na każdym kroku Projekt Czempionat Mira udaje się władzom Rosji znakomicie. W świat idzie przekaz o gościnności, dobrej organizacji, uśmiechniętych kibicach z całego świata i wyczyszczonych na wysoki pomysł miastach-organizatorach. Niech nas to jednak nie zwiedzie. Tyle w tym prawdy o Rosji, co w słynnych potiomkinowskich wioskach. Czyli w najlepszym wypadku widzimy zaledwie niewielki wycinek rzeczywistości. Są w tym państwie miejsca, które zachwycają pięknem i monumentalizmem. Wystarczy wspomnieć wychuchaną Moskwę, zabytkowy Petersburg, wspaniałe Soczi czy Kazań, małe miasteczka pełne staroruskiej architektury, monastery czy dziewiczą przyrodę. Sami Rosjanie jednak żartują, że prawdziwy kraj zaczyna się za MKAD (obwodnicą Moskwy) i rogatkami Petersburga. Dużo w tym prawdy. Nie ma przesady w stwierdzeniu, że między stolicą i odległą prowincją jest jakieś 30-40 lat różnicy w rozwoju. O ile w ogóle da się to ocenić i zmierzyć... Rosja prowincjonalna cierpi na dwa zasadnicze problemy - jest zwyczajnie za duża, co uniemożliwia efektywne wykorzystanie terytorium, a do tego starzeje się w błyskawicznym tempie. Nawet na trasie Moskwa - Petersburg widać dziesiątki opuszczonych wsi ze zrujnowanymi drewnianymi domami. Dalej w głąb lądu, np. gdzieś pod Tiumeniem czy Tambowem takich miejsc jest jeszcze więcej. Szczególnie przygnębiające wrażenie sprawiają ciągnące się dziesiątkami kilometrów nieużytki, często porośnięte dwumetrowym barszczem Sosnowskiego. Niestety, czasy sowieckiej kolektywizacji doszczętnie zniszczyły prywatne rolnictwo, a większość młodzieży przenosi się do miast. Dlatego warzywa czy zboża uprawia się na wielką skalę na południu, np. w okolicach Rostowa nad Donem, ale już 100 km od Moskwy widzimy prawie opuszczony kraj emerytów. Nic zatem dziwnego, że przeludnione Chiny zaczynają powoli kolonizować bezkresne obszary Syberii i próbują tam coraz więcej inwestować. Rosjanie się tego obawiają, stąd np. pomysły władz, by... rozdawać za darmo działki na Dalekim Wschodzie. Jest to jednak - oczywiście - propaganda, a nie rozwiązanie problemu. Podobnie jak mundial, który wręcz idealnie nadaje się do zamaskowania prawdziwego obrazu kraju. Niewiarygodne, ale prawdziwe - gospodarka Rosji ustępuje pod względem wielkości gospodarce 56 razy mniejszych i ponad 2 razy mniej ludnych Włoch. A prawdziwym symbolem kraju może być nie Kreml czy Ermitaż, ale np. Rostów Wielki - miasteczko z zapierającą dech w piersiach architekturą, w którym... zwyczajnie nie ma chodników na ulicach. Jest ubita ziemia bądź błoto po kostki, w zależności od pory roku. Rosji rozumem nie poznasz! Witajcie w kraju zdobywców kosmosu, technologii rakietowych, wielkiej kultury i sztuki... I organizatorów fantastycznego jak dotąd mundialu!
|
Komentarze